Rozmowa z nim pozwoli spojrzeć na wszystko z innej perspektywy. Dowiesz się także, co zrobić, aby jak najszybciej pozbierać się po zdradzie. Terapeuta pomoże Ci również zrozumieć, czego tak naprawdę oczekujesz od związku i jak następnym razem szukać w nim własnego sposobu na szczęście.
Program Małżeństwo+ stanowi pewną ideę obywatelską. Autorzy zwracają się z apelem o uchwalenie comiesięcznego świadczenia w wysokości 500 złotych, które otrzymywałyby małżeństwa z wieloletnim stażem 40., 45., 50. i dłuższym. W petycji można przeczytać, że medal otrzymywany za długoletnie pożycie jest “pięknym
Dlaczego się rozstajemy po długoletnim związku? Rozstanie po długim związku nie jest niczym zaskakującym z psychologicznego punktu widzenia. Możemy natomiast spotkać się z brakiem zrozumienia ze strony najbliższego otoczenia.
cash. Witam, jestem 30-letnią kobietą i ponad półtora roku rozstałam się z mężczyzną, z którym byłam 13 lat. Uściślając, to on rozstał się ze mną. Prawda jest taka, że stało się to z mojej winy, zdradzałam go i bardzo teraz tego żałuję. Próbuję zapomnieć i ułożyć sobie życie na nowo, ale zdecydowanie mnie to przerasta. Jestem silną, atrakcyjną kobietą, mam dobrą pracę, własne mieszkanie i samochód, świetnie sobie radzę z codziennymi obowiązkami. Psychicznie jestem wrakiem. Umawiam się na randki, ale nie jestem w stanie stworzyć związku, ciągle porównuję. Chciałabym się ustatkować i założyć rodzinę. Uciekam w alkohol. Nadal bardzo kocham swojego byłego partnera i najprawdopodobniej on mnie też. Jesteśmy w stałym kontakcie, on jest sam, bardzo mnie wspiera i pomaga, ale nie chce wrócić ponieważ stracił do mnie zaufanie. Co powinnam zrobić? Kontynuować znajomość z nadzieją, że kiedyś wróci, czy zerwać kontakt? Proszę o pomoc. Czas wcale nie leczy moich ran. KOBIETA ponad rok temu Czy warto do siebie wracać po rozstaniu? Witam! Rozstanie z długoletnim partnerem jest bardzo trudnym przeżyciem. Uczucia i wspomnienia związane ze związkiem mogą jeszcze długo wpływać na Pani życie. Obecnie stra się Pani znaleźć nowego partnera, ale wciąż nie ma w Pani na to przyzwolenia. Ucieczka w alkohol nie jest wyjściem z sytuacji, tylko pogłębia trudności. Warto by skonsultowała się Pani z psychologiem i podczas pracy z nim postrała rozwiązać chociaż część swoich problemów. Dzięki pracy z psychologiem mogłaby Pani poukładać swoje sprawy, wejrzeć w swoje wnętrze i dowiedzieć się, co jest dla Pani najważniejsze. Pozdrawiam 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Rozstanie po długim związku - jak sobie z tym poradzić? – odpowiada Magdalena Pikulska Ile czasu musi minąć od rozstania z partnerem, żeby rozpocząć nowy związek? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek Rozstanie po latach - co dalej? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek Jak poradzić sobie z depresją po rozstaniu? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek Różnica wieku w związku – odpowiada Lek. Marta Mauer-Włodarczak Chęć odbudowania związku po rozstaniu z chłopakiem – odpowiada Mgr Magdalena Brudzyńska Trudne rozstanie z partnerem, który nadużywał alkohol – odpowiada Lek. Magdalena Parys Kłopoty w związku na odległość – odpowiada Lek. Anna Syrkiewicz Jak pomóc partnerowi pozbierać się po porzednim związku? – odpowiada Mgr Kamila Drozd Niedopasowanie w związku, rozstanie i chęć powrotu – odpowiada Mgr Magdalena Brudzyńska artykuły
Obojętnie czy jesteśmy ze sobą kilkanaście lat, czy kilka miesięcy, rozstanie potrafi być bolesne. Budowanie więzi wiele nas kosztuje, a na koniec okazuje się, że było to niewystarczające i czegoś zabrakło. Jak poradzić sobie z rozstaniem? Dlaczego ludzie się rozstają?Etapy rozstania, jak przez nie przejść?Jak poradzić sobie z rozstaniem?Czego nie robić, gdy się rozstaniecie?Złotą zasadą każdej osoby, która się właśnie rozstała i najważniejszą odpowiedzią na pytanie jak przetrwać rozstanie jest- szanuj siebie. Nie wydzwaniaj po nocach do swojego byłego, nie błagaj go na kolanach by wrócił i nie wysyłaj mu wspólnych zdjęć licząc, że coś go ruszy. Jeśli tak się ma stać to tak będzie, bez twojej ingerencji, a jeśli nie, to widocznie tak miało być i musisz żyć dalej. Dlaczego ludzie się rozstają? Nie można nikogo zmusić do miłości, to oczywiste. Bywa tak, że pozornie się dogadujemy, lubimy się, podobamy się sobie, ale z jakiegoś powodu jedna, lub druga strona nie czuje tego ,,czegoś”. Powodem takiego stanu rzeczy może być wiele czynników. Do najczęstszych powodów rozstania należą: brak właściwej komunikacji w związku, wypalenie się uczucia, zbyt mało czasu na wspólne życie, proza życia i codziennie problemy, czy po prostu zaniedbanie. To ostatnie to chyba najgorsza rzecz jaką możemy sobie zrobić będąc parą. Błędnie zakładamy, że skoro już jesteśmy razem to nie musimy o siebie zabiegać. To duży błąd, który popełniają szczególnie pary z długoletnim stażem. Ostatnimi czasy częstym też powodem rozstań, na który wskazują psycholodzy badający związki międzyludzkie, jest zbyt szybkie podejmowanie decyzji o byciu parą. Tempo życia, które nadaje nam postęp jest duże, nic dziwnego, że objawia się ono we wszystkich obszarach życia, w tym również w związkach. Ludzie szybko żyją, a więc szybko się zakochują, w takiej relacji nie ma czasu na docieranie się, poznawanie, czy problemy dnia codziennego. Zakochana para w krótkim czasie podejmuje decyzje o wspólnym zamieszkaniu, a wówczas okazuje się, że wcale do siebie nie pasują. Młode pary nie biorą pod uwagę, że pierwszy etap zakochana jest inny i często widzimy świat w tzw. różowych okularach. Kiedy motyle z brzucha odfruną okazuje się, że nasz wymarzony książę wcale nie jest taki idealny jak się wydawał. Etapy rozstania, jak przez nie przejść? W zależności od osobowości i charakteru każda osoba inaczej przeżywa rozstanie. Wszystko też zależy od poziomu zaangażowania w relację i sytuacji życiowej. Możemy jednak wyróżnić uniwersalne etapy rozstania, takie jak: Rozstanie– stało się, podjęliście decyzję o tym, że dłużej nie będziecie razem dzielić życia. To bolesny moment, bo wracają wspólne wspomnienia, a trzeba sobie ułożyć i zorganizować życie na nowo, bez partnera, który dotychczas był jego integralną częścią. Ważne jest to byś zrozumiała, że to normalne, że czujesz ból, odrzucenie, a nawet swego rodzaju upokorzenie z powodu porażki. Wyparcie– Z pewnością jeszcze do ciebie nie dochodzi co się stało i ufasz, że tak jak w przypadku każdego nieporozumienia sytuacja się unormuje. Lepiej jednak będzie pogodzić się z utratą i spróbować zacząć żyć od nowa Chroniczny smutek, wywołany powrotem do wspomnień- może, ale nie musi się pojawić. Warto jednak być czujnym, chroniczne bycie smutnym, zmęczonym i pogrążonym w przyszłości może prowadzić do depresji. Dlatego jeśli czujesz, że powoli nie panujesz nad swoim stanem, nie umiesz zorganizować sobie życia i nie wiesz jak się pozbierać po rozstaniu, zwróć się do specjalisty, nawet profilaktycznie. Zabawa i odreagowywanie– Po wielkiej rozpaczy przychodzi wielka impreza. Koleżanki wyciągają cię do klubu, a ty bawisz się jak nastolatka, jeździsz na wycieczki, kupujesz sobie ładne rzeczy, w końcu jesteś wolna, kto singielce zabroni? Pogodzenie się i zamknięcie etapu– szacowany czas, kiedy udaje nam się na dobre pogodzić z rozstaniem to okres od 3-9 miesięcy. Po tym okresie powinnaś już zapomnieć o tym co było i funkcjonować normalnie. Każdy z nas chce być kochany i akceptowany, odrzucenie to nic przyjemnego i trudno nam żyć z myślą, że ktoś nas nie chciał. Jak poradzić sobie z odrzuceniem i jak się pozbierać po rozstaniu, kiedy wokół tyle szczęśliwych par? Nie ma jednej złotej recepty jak przetrwać rozstanie i nie zwariować, jednak jak w przypadku wszelkich trudnych momentów w naszym życiu, w tym momencie również warto czymś zająć sobie myśli. Rozpamiętywanie i analizowanie w kółko tego co się stało to najgorsze co możesz zrobić. Być może jest coś, co od dawna chciałaś zrobić, ale powstrzymywał cię partner lub wolałaś spędzać z nim czas niż zrobić coś dla siebie. Teraz masz okazję by to zmienić! Okazuje się, że wiele kobiet po zakończeniu swoich związków decyduje się np. obciąć włosy, wynika to z faktu, że wcześniej osoba, z którą były nie chciała tego. Ponadto zwykło się mówić, że gdy kobieta zmienia fryzurę, to rozpoczyna nowy etap w życiu. Świetnym rozwiązaniem na złamane serce będzie też zapisanie się na jakieś zajęcia. To może być joga, pilates ale również zajęcia z tańca czy nawet jakiś kurs zawodowy. Czego nie robić, gdy się rozstaniecie? Gdy miotają nami silne emocje nie myślimy racjonalnie, zdarza nam się podejmować niewłaściwe decyzje. Jedna, dwie imprezy z koleżankami to świetna odskocznia, ale łatwo z tym przegiąć zwłaszcza, gdy nie jesteś zobowiązania wobec nikogo. Ponieważ nie zawsze wiemy, jak poradzić sobie z odrzuceniem i jak pozbierać się po rozstaniu, to sięgamy po rozwiązania, które pozornie na chwilę dają nam ulgę w smutku, jednak na dłuższą metę działają destrukcyjnie. Nagminne imprezowanie czy angażowanie się w romanse na jedną noc to najczęstsze grzechy popełniane przez świeżo upieczone singielki, niestety takie rozwiązanie daje ulgę na chwilę, rano obudzisz się tylko z kacem (nie tylko moralnym), obrzydzeniem do samej siebie i wyrzutami sumienia, a teraz wcale tego nie potrzebujesz. Pracoholizm to również objaw złego radzenia sobie z utratą partnera. Praca pozwala nam odsunąć myśli od przykrego doświadczenia, skupić się na czymś innym, ale kompulsywne oddawanie się czynnością związanymi z pracą i zapracowywanie się również może prowadzić do poważnych problemów. Złotą zasadą każdej osoby, która się właśnie rozstała i najważniejszą odpowiedzią na pytanie jak przetrwać rozstanie jest- szanuj siebie. Nie wydzwaniaj po nocach do swojego byłego, nie błagaj go na kolanach by wrócił i nie wysyłaj mu wspólnych zdjęć licząc, że coś go ruszy. Jeśli tak się ma stać to tak będzie, bez twojej ingerencji, a jeśli nie, to widocznie tak miało być i musisz żyć dalej. Autor: Anna Maria (Visited 153 times, 1 visits today)Podążaj za nami i polub nas:
Entomologia 28 maja 2012, 20:05 Jak pozbierać się po związku, po którym nie ma śladu? Dla którego poświęciłam bardzo dużo, nic nie dostałam w zamian a straciłam tylko 3 lata (najlepsze) z życiorysu. Wyjście do pracy to ogromna katorga, bo pracujemy razem i nie mogę się na niego patrzeć. Jestem na maksa rozdrażniona, byle głupota doprowadza mnie do płaczu, nie mogę na niczym się skupić. Próbuje wychodzić do ludzi, jeździć na rowerze, zachowywać się jak gdyby nigdy nic, ale to tylko dobra mina do złej będzie trwac taki stan? Przecież wszystko ma swój kres. Najchętniej bym to wszystko przespała i obudziła się na nowo. Dołączył: 2012-03-08 Miasto: Warszawa Liczba postów: 242 28 maja 2012, 20:05 idź do ma co się oszukiwać taki stan nie minie szybko, ja po 1,5 roku zaczynam odżywać dopiero, ale u mnie to był związek bardzo patologiczny...u każdego to jest kwestia indywidualna..teraz czujesz się bardzo źle, ale za jakiś czas poczujesz się lepiej.. tak to już jest.. nie ma takiej straty, której człowiek nie umiałby przeboleć.. bo taka już jest natura: jedni odchodzą, inni przychodzą i przede wszystkim odchodzącym trzeba dać odejść, a nie trzymać się ich kurczowo i rozpamietywać stratę.. Edytowany przez steppingstone 28 maja 2012, 20:12 Dołączył: 2009-01-08 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 4271 28 maja 2012, 20:07 daj sobie trochę czasu, wypłacz co Twoje i uwierz, że to wszystko minie jak zły sen :)ps. nie myślałaś nad zmianą pracy ? tak codziennie "rozdrapujesz" ranę.. Dołączył: 2010-06-08 Miasto: Warszawa Liczba postów: 345 28 maja 2012, 20:10 czas leczy rany :) wychodź więcej do ludzi. Dobrze że jeździsz na rowerze i rób tak dalej! Zapomnisz z czasem, w pracy staraj się go unikac a może kilka dni urlopu? Dołączył: 2011-11-13 Miasto: Snopków Liczba postów: 1729 28 maja 2012, 20:10 no tak a więc ja .. czuję to co Ty tyle że jestem w innej sytuacji, ale wiesz co pocieszę Cię koniec świata się zbliża, nie będziemy się już męczyć... Wiem bzdury wypisuję, przepraszam:( Dołączył: 2009-12-01 Miasto: Irlandia Północna Liczba postów: 177 28 maja 2012, 20:11 Niestety taki stan będzie jeszcze trwał ,zwłaszcza ,że emocje z tym związane potęguje wspólna praca. Nie ma tak na prawdę złotego szybkiego środka na ukojenie ,bo jak powiadają: "czas leczy rany" . Nie poddawaj się i dalej wychodź do ludzi, jeździj na rowerze i zachowuj się normalnie...łatwiej w ten sposób to zniesiesz...nie daj się depresyjnym stanom i nie zamykaj w czterech ścianach, bo będzie tylko gorzej. Powodzenia Ci życzę :* Sasiadkaaa 28 maja 2012, 20:11 Myślę, że dużo zależy tu od powodu rozstania. Również uważam, że dobrze jest wypłakać się, żeby sobie ulżyć. To dobrze, że wychodzisz i starasz się żyć normalnie. Wiadomo, że boli na początku, ale pamiętaj, że co nas nie zabije, to nas wzmocni. Przeżyłam również zawód miłosny i bolało, bardzo bolało..Teraz nie boli, ale jest dziwnie, jednak trzeba żyć dalej. edit: Proponuję jeszcze wzięcie się za siebie, tj. nowa fryzurka, kolor włosów, zmiana makijażu - ja tak zrobiłam; nie ukoiło bólu, ale czułam się zadbana i atrakcyjna. Z czasem związałam się z kimś innym i prowadzę normalne życie. Edytowany przez Sasiadkaaa 28 maja 2012, 20:18 Dołączył: 2009-11-15 Miasto: Madrid Liczba postów: 2546 28 maja 2012, 20:11 wez urlop, pozbieraj jakies zaprzyjaznione babeczki i jedz sie rozerwac w gory lub nad morze, w zleznosci co lubisz bardziej:P zaplanuj sobie tydzien-dwa zwiedzaniem okolicy, imprezowaniem w klubach, relaksem w jakims spa i baw sie dobrze ani razu nie wspominajac exa Entomologia 28 maja 2012, 20:13 Właśnie z pracą jest najgorzej. Każdy wie jak to jest obecnie na rynku pracy. Jak się już wypadnie to potem ciężko złapać coś innego. Jak się coś trafi to być może... Ale teraz muszę jakoś to przeżyć, ten okres, bo wiem, że potem będzie lepiej, ale teraz jest beznadziejnie. Na samą myśl, że jutro mam go widzieć robi się niedobrze. Nic mnie nie cieszy. I do tego muszę udawać, że nic się nie stało, bo jakoś nie mogę mu pokazać, że to mnie zdrowo ruszyło. Po nim spłynęło jak po kaczce. Po mnie niby też, bo rozstanie miało miejsce już 3 miesiące temu, ale jak złapie jakiegoś doła to już mnie i ciężko mi z niego dopiero w lipcu. Nie da rady wcześniej. Do tego zapisałam na wycieczkę z zakładu pracy i 10 dni będę go widzieć. Już nie da rady tego odkręcić, bo zapisy były w grudniu:( Dopiero po 15 lipca trochę luzu i odpoczynku od jego jakoś przeżyć ten okres. Mam mega huśtawki nastroju. Wczoraj euforia a dziś dół. Może jakieś tabletki na uspokojnienie? Może się wyciszę? Edytowany przez c441443c8b3b3632ea29a16cea53377a 28 maja 2012, 20:19 Dołączył: 2012-03-08 Miasto: Warszawa Liczba postów: 242 28 maja 2012, 20:19 kochana 3 miesiace?! czas się pozbierać i to szybko. straciłaś przez niego 3 lata, a teraz on niszczy Ci życie, mimo, ze nie jesteście razem..
jak pozbierać się po długoletnim związku